- ... Wybierając się ze mną utrudniłeś sobie wyprawę.
Zaśmiałem się po czym powiedziałem - Wiesz co? Ty I Alice pasujecie do siebie. Oboje przyciągacie choroby jak magnez. A ja przez to obrywam. Ale spokojnie, przynajmniej nie jest nudno.
Averian był lekko zdziwiony moją wypowiedzią. Gdy doszedł do siebie, zaśmiał się.
- To jak ruszamy dalej? - spytałem
- Jasne.
Ruszyliśmy dalej w poszukiwaniu ziół. Wędrówka trochę nam zajęła, zaczynała się noc.
- Crazy. Trzeba poszukać jaskini.
- Tu raczej będzie ciężko. - odparłem
Av przystanął I zaczął się rozglądać po okolicy. - Chodź za mną! - powiedział I zaczął biec. Zaraz ruszyłem za nim.
Po dłuższym biegu dotarliśmy do jaskini.
- Może być taka? - spytał uśmiechając się.
Nie odpowiedziałem. Zajrzałem do środka I zacząłem wąchać. Wyczułem bardzo dziwny zapach, gdy zdałem sobię sprawę z tego co wyczułem przeraziłem się.
- Crazy..
- Pamiętasz wilki mroku, które z nami rywalizowały? - Av zdziwił się - Jeśli tak, to możemy tam spotkać przynajmniej piątkę naszych "przyjaciół". - Averian przyjął bojową postawę po czym z uśmiechem spojrzał na mnie.
- Poważnie?! Jak musisz....
Averian?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz